Smutny powrót kibiców na trybuny
Po przeszło pół roku wreszcie na trybunach stargardzkiego stadionu piłkarskiego mogli zasiąść kibice. Zajęli 25% miejsc, wsparli dopingiem Błękitnych, ale nie pomogli w zdobyciu choćby punktu. Pogoń Siedlce po emocjonującym spotkaniu, rozgrywanym w ramach 27. kolejki II ligi, zwyciężyła biało-niebieskich, 3:2.
Błękitni Stargard – Pogoń Siedlce 2:3 (1:2)
Bramki: Sanocki (28), Fadecki (54
) – Kozłowski (9), Marciniec (18
), Więdłocha (80`)
Kartki: Łysiak, Ostrowski, Theus – Margol, Wełna
Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary)
Błękitni Stargard
Mariusz Rzepecki – Aleksander Theus, Jakub Ostrowski, Hubert Krawczun, Bartosz Sitkowski – Marcin Gawron (83` Mateusz Kompanicki) – Krystian Sanocki (83` Mateusz Bochnak), Michał Cywiński, Paweł Łysiak (77` Dawid Polkowski), Wojciech Fadecki – Patryk Paczuk.
Trener: Adam Topolski
Pogoń Siedlce
Mikołaj Smyłek – Marcin Kozłowski I (46` Sebastian Krawczyk), Ivan Ocenas, Tomasz Wełna, Bartłomiej Olszewski (68` Adam Mójta) – Tomasz Margol (61` Damian Mosiejko), Oskar Repka – Norbert Wojtuszek, Piotr Marciniec, Eryk Więdłocha (85` Jakub Romanowicz) – Kamil Walków.
Trener: Bartosz Tarachulski
Drugiej z rzędu domowej porażki doznali piłkarze Błękitnych Stargard. W obecności około 300 kibiców przegrali, po raz drugi w tym sezonie, 2:3 z Pogonią Siedlce. Po raz kolejny fatalnie zaprezentowali się w defensywie pozwalając rywalom na częste stwarzania zagrożenia pod bramką Mariusza Rzepeckiego. Ciekawym, kombinacyjnym atakiem nie nadrobili tych braków.
Już po niespełna 20 minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0 dla przyjezdnych. Kibice przecierali oczy ze zdumienia, że Błękitni ponownie dali się zaskoczyć na początku spotkania. Nie inaczej było przecież w środowym starciu z Bytovią Bytów, zakończonym ostatecznie porażką, 1:3. Wynik w 9. minucie otworzył mierzonym strzałem z 10 metra Marcin Kozłowski, natomiast w 18. minucie Piotr Marciniec wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Mecz rozpoczął się dla gospodarzy fatalnie. Ale nie od dziś wiemy, że Błękitni to zespół z charakterem. Od 25 minuty rozpoczął więc walkę o odrobienie strat. W efekcie Krystian Sanocki jeszcze w pierwszej połowie strzelił bramkę kontaktową, a dziewięć minut po zmianie stron do wyrównania doprowadził Wojciech Fadecki. Kapitan biało-niebieskich strzelił w ten sposób 14 bramkę w obecnym sezonie.
Stargardzianie poczuli zatem, że mogą pokusić się w tym, niedzielnym spotkaniu o komplet punktów. Nadal dominowali na boisku i stwarzali kolejne akcje pod bramką rywala. Przed szansą wyprowadzenia stargardzian na prowadzenie stanęli Sanocki i Fadecki. Nie zdołali jednak pokonać bramkarza siedleckiej Pogoni. Błękitni cały czas odważnie i zażarcie atakowali, ale zapomnieli o obronie. Zignorowali najpierw Tomasza Wełnę, który głową trafił w poprzeczkę stargardzkiej bramki, a potem Eryka Więdłochę, który za trzecią próbą strzelił nie do obrony. W 80. minucie pokonał Rzepeckiego i dał zwycięstwo walczącej o utrzymanie drużynie Pogoni Siedlce.
Błękitni Stargard po raz drugi w tym sezonie ulegli więc drużynie z Siedlec 2:3. Zanotowali ponadto drugą z rzędu porażkę na własnym boisku. Zachowali siódmą lokatę w tabeli II ligi, ale zmniejszyli znacząco dystans do drużyn walczących o utrzymanie. W najbliższą sobotę rozegrają jednak kolejny pojedynek o ligowe punkty. W Elblągu zmierzą się z pretendentem do awansu, Olimpią. Miejmy nadzieję, że na wyjeździe zakończą kiepską serię i powrócą do Stargardu z punktami.