Pięć pytań do kapitana
Za nami pierwszy mecz ligowy w 2020 roku. W Katowicach zdobywamy cenny punkt z faworytem do awansu GKS-em, remisując 2:2.
Przed nami mecz w Stargardzie ze Stalą Stalowa Wola. Zapytaliśmy kapitana Błękitnych Wojciecha Fadeckiego, co myśli o pierwszym meczu i jak wyglądają przygotowania przed Stalą Stalowa Wola.
Jesteście po pierwszym meczu ligowym z GKS Katowice. Jak oceniasz Waszą grę w tym spotkaniu ?
– Myślę, że był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Graliśmy z drużyną, której celem jest awans i z perspektywy całego spotkania remis wydaje się być sprawiedliwym wynikiem.
W Katowicach prowadziliście najpierw 1:0, później 2:1. Była szansa nawet na trzy punkty. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Zadowolony jesteś z tego wyniku ?
– Zgadza się. Szybko strzelona bramka sprawiła, że ten mecz fajnie się dla nas ułożył. Niestety, GKS zdołał na każdą z bramek szybko odpowiedzieć. To na pewno cieszy, że na boisku rywala potrafimy stwarzać dużo sytuacji, lecz musimy pracować nad koncentracją, żeby utrzymywać korzystny rezultat.
W meczu z GKS Katowice otrzymałeś 4 żółtą kartę i będziesz musiał pauzować na najbliższym meczu ze Stalą Stalowa Wola. Brak Wojtka Fadeckiego to chyba duże osłabienie dla naszej drużyny ?
– Tak, w kolejnym meczu niestety czeka mnie pauza, ale wątpię żeby mój brak miał jakiś większy wpływ na grę zespołu. Jak to się mówi – nie ma ludzi niezastąpionych i jestem pewien, że zawodnik, który wejdzie w moje miejsce da dużo jakości.
Jak wyglądał miniony tydzień w Błękitnych przed mecz ze Stalą Stalowa Wola ?
– Od poniedziałku zaczęliśmy już przygotowania do meczu ze Stalą Stalowa Wola i treningi były ukierunkowane właśnie pod ten zespół, ale my musimy patrzeć na siebie i swoją grę, ponieważ gramy na własnym stadionie i to my musimy od początku narzucić swój styl gry.
Jakaś specjalna taktyka na ten mecz i jak oceniasz nasze szanse w tym meczu ?
– Trenerzy przekazali nam słabsze i mocniejsze strony rywali, lecz skupiamy się raczej na swojej grze, mamy plan na to spotkanie i jeżeli go zrealizujemy – 3 punkty z pewnością zostaną w Stargardzie.
Foto: Jan Rybaczuk