Drugi remis z rzędu
Błękitni – Lech II Poznań 2:2
Jak przez 15 kolejek nie zanotowaliśmy żadnego remisu, tak w dwóch minionych meczach notujemy remisy. Po remisie 1:1 tydzień temu w Krakowie z Garbarnią, tym razem z dużym niedosytem kończymy mecz z rezerwami Lecha Poznań i remisem 2:2. Niedosytem, gdyż z gry przeważaliśmy, stworzyliśmy sobie kilkanaście sytuacji bramkowych, prowadziliśmy 2:0 i nic nie wskazywało na utratę punktów. Decydujące okazało się ostatnie 20 minut meczu w których Lech zdobył dwie bramki.
BŁĘKITNI STARGARD 2-2 LECH II POZNAŃ
Piotr Kurbiel 17, Wojciech Fadecki 49 (k) – Tomasz Kaczmarek 71, Juliusz Letniowski 79 (k)
żółte kartki: Fadecki, Łysiak, Sanocki, Kurbiel, Krawczun, Paczuk – Klupś, Szymczak, Smajdor.
czerwona kartka: Jakub Ostrowski (78. minuta, Błękitni, za uderzenie przeciwnika).
sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń).
widzów: 400
Błękitni Stargard
57. Mariusz Rzepecki – 20. Jakub Szrek, 27. Jakub Ostrowski, 25. Hubert Sadowski, 14. Bartosz Sitkowski – 11. Krystian Sanocki (74, 23. Mateusz Bochnak), 19. Paweł Łysiak, 10. Filip Karmański (87, 24. Patryk Paczuk), 7. Michał Cywiński (80, 21. Hubert Krawczun), 18. Wojciech Fadecki – 9. Piotr Kurbiel (88, 6. Paweł Bednarski).
Lech II Poznań
12. Łukasz Radliński – 11. Karol Smajdor, 2. Grzegorz Wojtkowiak, 13. Tomasz Dejewski, 7. Arkadiusz Kaczmarek (69, 9. Paweł Tupaj) – 10. Tymoteusz Klupś (83, 16. Eryk Kryg), 6. Mateusz Skrzypczak, 19. Juliusz Letniowski, 4. Ołeksandr Jacenko (58, 22. Tomasz Kaczmarek), 15. Jakub Karbownik (70, 14. Kacper Janiak) – 18. Filip Szymczak.
Od początku narzuciliśmy swój styl gry. Lech praktycznie nie potrafił wyprowadzić żadnej akcji. Nasz zespół naciskał, stwarzając zagrożenie pod bramką Łukasza Radlińskiego. W 17 minucie po dośrodkowaniu, ładnym strzałem na prowadzenie wyprowadził nas Piotr Kurbiel. Do przerwy mimo ataków biało-niebieskich wynik nie uległ zmianie. W drugiej połowie już w 49 minucie było 2:0. Po faulu w polu karnym na Michale Cywińskim, pewnym strzałem z rzutu karnego bramkarza gości pokonał Wojciech Fadecki. W kolejnych akcjach Błękitni wręcz bawili się z obroną Lecha. Poprzeczka po strzale Krystiana Sanockiego, piękne parady bramkarza Lecha po strzałach Pawła Łysiaka, Wojciecha Fadeckiego czy Piotra Kurbiela. Niestety zamiast trzeciej bramki to Lech cieszył się za zdobycia kontaktowej bramki. W 71 minucie w sytuacji sam na sam z Rzepeckim znalazł się Tomasz Kaczmarek i pewnym strzałem zdobył pierwszą bramkę dla swojej drużyn. Bramkę, która prawdopodobnie padła z pozycji spalonej. Od tego momentu Lech szukał szansy na drugą bramkę. W 79 minucie w niegroźnej akcji fatalnie w polu karnym zachował się Jakub Ostrowski. Po niegroźnym dośrodkowaniu nasz obrońca uderzył pięścią zawodnika Lecha, za co otrzymał bezpośrednio czerwoną kartkę, a Lech otrzymał rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Juliusz Letniowski. Przy stanie 2:2, grając w osłabieniu ostatnie minuty meczu należały do przyjezdnych, którzy mocniej zaatakowali chcąc przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wynik nie uległ już zmianie, a drugi remis z rzędu Błękitnych stał się faktem. Na uwagę zasługuje również ilość kartek jakimi arbiter główny obdzielił naszych piłkarzy. Aż siedmiu zawodników Błękitnych otrzymało kartki, 6 żółtych i 1 czerwona.
Rundę wiosenną kończymy więc z 26 punktami na koncie. Za tydzień w sobotę o godzinie 13:00 w Stargardzie przy Ceglanej będziemy podejmować w pierwszej kolejce rundy rewanżowej Górnik Polkowice.